Podróż do Szkocji jest jak spacer po magicznej krainie czarów. Jeśli jesteś fanem Pottera (tak jak ja), wyciągnij miotły i zdobądź różdżki, ponieważ mamy zamiar odblokować cudowny świat, jakim jest Szkocja Harry’ego Pottera. Alohomora! Przejażdżka jakobickim pociągiem parowym (znanym również jako Ekspres do Hogwartu)
To był gorący czerwcowy dzień. 10 lat temu, w moje dwudzieste urodziny. Pociąg TLK Sztygar, o jakiejś nieludzkiej porannej porze wyjeżdżał z Lublina. Razem z kolegą postanowiliśmy kupić bilet weekendowy (czy tam podróżnika, nie pamiętam jak on się wtedy nazywał) i pojechać do Katowic. Po co? To dość długa historia, ale postaram się ją skrócić… W tamtym okresie miałem ogromną fazę na zespół Dżem (w sumie nadal uwielbiam ich utwory, ale już nie aż tak fanatycznie). Wiecie, wszystkie piosenki mogłem wam śpiewać z pamięci, przeczytałem wszystkie możliwe książki na temat zespołu i ich nieżyjącego wokalisty… No trochę jak z fanatykiem wędkarstwa. Postanowiłem więc, że idealnym pomysłem byłoby odwiedzenie grobu Ryszarda Riedla, zapalenie znicza i takie tam. Pomysł rzucony chyba na serwisie „ (już nieistniejącym), początkowy odzew był duży, koniec końców pojechał ze mną jeden kolega. Wylądowaliśmy w tych Katowicach, szukałem smogu, kominów, kopalnianych szybów i węgla rozsypanego na ulicy, bo przecież tak właśnie powinien wyglądać Śląsk. Trochę mi się ten obraz nie zgadzał z tym, co zastałem no ale trudno. To był nasz pierwszy raz w tym mieście, więc potrzebowaliśmy przewodnika. Z tym akurat nie było problemu, bo jak przystało na dziecko internetu – korespondowałem z różnymi ludźmi z różnych miast, a nawet innych krajów, przy pomocy gadu-gadu lub ICQ (to takie komunikatory internetowe, co były przed erą messengera i facebooka). Akurat szczęśliwie od dłuższego czasu pisałem (tak, brzmi to poważnie) z sympatyczną dziewczyną właśnie z Katowic. Odebrała nas z dworca (ech, katowickie „kielichy”…) i ruszyliśmy szukać autobusu, który zawiezie nas na cmentarz na tyskim Wartogłowcu. Dotarliśmy… Upał taki, że wszystko miałem przyklejone wszędzie. Tu i tam, i tam i tu… Ale misja wykonana, grób znaleziony, znicz zapalony, możemy wracać do domu. Wyglądaliśmy raczej tragicznie. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do piekarni po bułki na kolację. Były tak potwornie gumowe, że ciężko było to zjeść. No ale głód nie wybiera… Na drugi dzień jeszcze Park Śląski i deszcz, który przemoczył nas wszystkich do suchej nitki. Cóż… Warto było ;) Później było jeszcze kilka podróży „Sztygarem”, zmiany, dużo zmian w życiu… Od tamtej pamiętnej podróży minęło ponad 10 lat. A z tą sympatyczną dziewczyną, która miała być naszym przewodnikiem od ponad dwóch lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem :) Polecam podróże pociągiem… Nigdy nie wiesz która zmieni Twoje życie :) Chcesz zostać maszynistą… Ale nie do końca wiesz co z tym powinieneś zrobić? Nie wiesz, czy… …spełniasz wymagania zdrowotne? …musisz ukończyć szkołę kolejową? …poradzisz sobie na kursie? …jeśli nie masz znajomości to masz szansę na pracę? …jest to praca dla Ciebie? Męczą Cię różne pytania, na które nie znajdujesz odpowiedzi? Sprawdź e-book "Jak zostać maszynistą" Podobało się? Zapisz się na newsletter! Otrzymuj prosto na swoją skrzynkę informacje o nowych wpisach i ciekawych akcjach! Pociągi w Polsce dojeżdżają do 8 stacji kolejowych w miejscowościach górskich. Opisałem ile na taką podróż trzeba poświęcić czasu i dlaczego jazda pociągiem jest konkurencyjna w stosunku do podróży autem. Bardzo ważna jest jeszcze liczba połączeń w ciągu dnia i takie informacje też znajdziesz w tym artykule. Szklarska Poręba Życie nie jest niczym innym jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami. Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców. Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa. Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości. Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę, takie, które wywołują w podróży tylko smutek... oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym. Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce. Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich. Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się - choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich... Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę. Nieważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów. A zatem, odbądźmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób. Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech. Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć... Ponieważ nam również wiele razy będzie plątać się język i będzie ktoś, kto nas zrozumie. Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiadamy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku. Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak. Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne. Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne. Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu. Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy. Mój przyjacielu, sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, by gdy nadejdzie chwila wysiadania, na naszym pustym miejscu pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż. Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę... Szczęśliwej podróży! Cudowne Boże Narodzenie Piękne życzenia na każdą okazję Wszystko o przyjaźni Rozrywka dla Ciebie Nasze intencje i modlitwy Cudowny balsam dla duszy Piękne cytaty i aforyzmy Nasze wiersze - Debiuty Zwolnij tempo, nie tańcz za szbyko! Czy przyglądałeś się kiedykolwiek dzieciom bawiącym się na karuzeli? Albo przysłuchiwałeś się spadającym kroplom deszczu na ziemię? Tropiłeś radośnie fruwającego motyla albo obserwowałeś zachód słońca? Lepiej zwolnij swoje tempo, Nie tańcz za szybko, bo życie jest zbyt krótkie, muzyka nie trwa wiecznie. Czy jesteś zabiegany całymi dniami, wiecznie zajęty? Jeśli zadajesz pytanie "Co słychać?", czy masz chwilę żeby usłyszeć odpowiedź? A wieczorem gdy wyciągniesz się już w łóżku po całym dniu, czy myślisz o tysiącu różnych sprawach, które plączą ci się po głowie i które trzeba załatwić? Lepiej zwolnij swoje tempo, Nie tańcz za szybko, bo życie jest zbyt krótkie, muzyka nie trwa wiecznie. Czy mowiłeś swojemu dziecku "Zrobimy to jutro" i w pośpiechu nawet nie zauważyłeś jaką ogromną przykrość mu sprawiłeś? Czy straciłeś już kontakt z przyjacielem, pozwoliłeś umrzeć przyjaźni, bo nigdy nie miałeś czasu żeby zadzwonić i spytać jak leci? Lepiej zwolnij swoje tempo, Nie tańcz za szybko, bo życie jest zbyt krótkie, muzyka nie trwa wiecznie. Gdy tak biegniesz szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności z dotarcia tam dokąd biegniesz. Kiedy codziennie się tak zamartwiasz i ciągle gdzieś gnasz, to tak jakbyś wyrzucał prezent, którego nawet nie zdązyłeś otworzyć. Życie to nie wyścig. Lepiej zwolnij swoje tempo, znajdź chwilę żeby posłuchać muzyki zanim się skończy piosenka... Kobieta po 40stce: Życie jest jak jazda pociągiem #people #jezus #kobietapo40stce #life #pociąg. Kobieta po 40stce · Original audio 29 marca 2010 roku, godz. 2:09 8,0°C Pociąg 7 czerwca 2010 roku, godz. 22:56 0,0°C Pociąg 8 czerwca 2010 roku, godz. 1:35 0,0°C Pociąg 11 sierpnia 2010 roku, godz. 11:09 2,1°C Dal 31 maja 2011 roku, godz. 23:14 11,5°C Pociąg 5 marca 2012 roku, godz. 19:05 17,0°C Pociąg 10 sierpnia 2012 roku, godz. 5:08 26,6°C Pociąg 24 sierpnia 2012 roku, godz. 22:33 34,9°C Pociąg 25 sierpnia 2012 roku, godz. 19:43 6,3°C Chaos życia [ Życie chaosem jest przypadków, serca na siebie skazane, trudno się ustrzec upadków, a drogi przyszłości nieznane, lecz musisz iść, szukać i drążyć, mierzyć się z wyzwaniami, na pociąg przeznaczenia zdążyć, podążać szczęścia śladami. A pociąg przeznaczenia mknie, przez miasta i bezdroża, jest jak widmo we mgle, czasem umyka w przestworza. 28 października 2012 roku, godz. 14:36 11,1°C Pociąg 30 listopada 2012 roku, godz. 20:07 19,2°C 13 maja 2014 roku, godz. 17:06 105,0°C 1 listopada 2014 roku, godz. 14:33 4,2°C POCIĄG 28 czerwca 2021 roku, godz. 10:24 12,0°C Pociąg 21 sierpnia 2021 roku, godz. 8:50 4,0°C Stacja Miłość Wyszukiwarka Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz. W przeciwnym razie godnie milcz.
Jazda pociągiem - jedna z wielu dostępnych form transportu. Pierwsze linie kolejowe, umożliwiające jazdę pociągiem powstały na przełomie XVIII i XIX wieku. Obecnie jazda pociągiem, szczególnie w wersji podziemnej (czyli metrem), jest jednym z popularniejszych sposobów komunikacji w dużych miastach, w wielu miejscach na świecie.
Pociągi są dość powszechnym motywem występującym we śnie i zgodnie z przypuszczeniami wiążą się z podróżą. Nie zawsze chodzi jednak o typowe przemieszczenie się z miejsca na miejsca – sen o pociągu często jest metaforą zmian, życiowych podróży, nowych doświadczeń lub rozstań z bliskimi ludźmi. Każdy, kto jeździ pociągiem zdaje sobie sprawę, że te nie żwawsze przyjeżdżają na czas, ale mają opóźnienia, psują się czy nawet wykolejają. Poniżej przedstawiamy więc rozłożoną na czynniki pierwsze interpretację snów o pociągu. Szczegółowe znaczenie snu: Jazda pociągiem zapowiada zmiany w naszym życiu, sen może być efektem podjętych niedawno decyzji. Jeśli czujemy się podekscytowani, widok z okien wagonu jest przyjemny lub mamy wesołych towarzyszy podroży, to sen z pewnością odnosi się do dobrze obranej drogi życiowej. Według sennika staropolskiego podróż pociągiem oznacza, że mamy skłonności do marnotrawienia pieniędzy. Jeżeli śniący pomylił pociąg, wtedy jest to odniesienie do źle obranej drogi życiowej, niewłaściwych priorytetów, pomyłek. Śniący powinien więc wysiąść na najbliższej stacji i naprawić swój błąd. Wysiadanie z pociągu na stacji docelowej zapowiada, że uda nam się osiągnąć zamierzony cel. Pociąg, który stoi w miejscu sygnalizuje zastój, monotonię, brak rozwoju. Osoba mająca sen o nieporuszającej się lokomotywie być może powinna zrobić coś nowego, pomyśleć o odważnych zmianach. Czekanie na pociąg to symbol nadchodzących zmian, wyczekiwanie efektów naszych działań w ostatnim czasie. Spóźnienie się na pociąg oznacza zmarnowanie szansy, opór wobec zmian, zaprzepaszczenie okazji. Taki koszmar senny powinien nas więc zmotywować do szybszego podejmowania decyzji i większej koncentracji w życiu. Jeśli spóźniliśmy się na dworzec mimo pośpiechu, to oznacza to, że marzymy o nieosiągalnych dla nas rzeczach. Pociąg, który ma opóźnienie i nie przyjeżdża zgodnie z rozkładem jazdy zapowiada przeszkody i pokrzyżowanie planów. Sen może też wskazywać, że nie jesteśmy pewni swoich uczuć lub podjętych ostatnio decyzji. Wykolejony pociąg oznacza kłopoty życiowe, duże wydatki, niebezpieczną przygodę. Żegnanie kogoś wsiadającego do pociągu jest symbolicznym pożegnaniem z tą osobą. Być może ktoś z rodziny wyemigrował, zerwał kontakty lub umarł. Podobne znaczenie ma sen, w którym bliska osoba macha nam z okna wagonu. Jeśli śnimy o tym, że jedziemy w przedziale pierwszej klasy, to znak, że nasze standardy życiowe ulegną poprawie, zdobędziemy uznanie, awans w pracy. Zderzenie z lokomotywą może być spowodowane niebezpiecznym „pociągiem” do innej osoby. Być może po głowie chodzi nam ryzykowny romans, chęć przygody lub zawarliśmy ostatnio podejrzaną znajomość. Inne wyjaśnienie snu, w którym potrącił nas pociąg oznacza brutalne zderzenie się z rzeczywistością, rozczarowanie, kłopoty. Gdy w naszym śnie pociąg potrąca znajomą osobę, to sen sugeruje, że prowadzi ona niewłaściwy tryb życia, marnuje się. Jeśli pociąg stoi na niewłaściwym peronie, sygnalizuje to zamieszanie w naszym życiu, chaos, niepoukładane sprawy osobiste. Pociąg bez pasażerów jest złym symbolem, kojarzonym z chorobą w rodzinie, samotnością, pustką. Gdy kolejka w trakcie jazdy zaczyna gwałtownie hamować może to oznaczać zbliżające się zagrożenie. Warto więc trochę „zwolnić” w niektórych życiowych sprawach. Pociąg wyjeżdżający z tunelu oznacza, że odkryjemy jakąś tajemnicę. Pędzący pociąg sugeruje, że śniący nie jeszcze gotowy do jakiegoś zadania. Jeśli w pociągu brakuje miejsc, sen odzwierciedla niepokój śniącego o jakąś sytuację, że coś mu przejdzie koło nosa. Pociąg zmierzający w naszą stronę może sugerować, że ktoś ma wobec nas niejasne zamiary. Podroż w wagonie sypialnym sugeruje, że nasze pragnienie bogactwa wiąże się z pożądaniem seksualnym. Jeżeli śpimy lub jedziemy na dachu wagonu, oznacza to, że natrafimy w najbliższych dniach na nieżyczliwego człowieka. Według wielu senników pociąg towarowy oznacza, że czeka nas w najbliższych dniach wyczerpująca praca fizyczna, natomiast pociąg pasażerski wskazuje na pracę umysłową. Pociąg towarowy sugeruje, że w najbliższych dniach dokonamy korzystnej transakcji, na przykład na serwisie aukcyjnym. Pociąg pośpieszny oznacza, że nasze życzenia szybko się spełni, błyskawicznie osiągniemy jakiś cel lub rozpędzimy swoją karierę. Pociąg osobowy oznacza dużą zmianę, szczególnie w obszarze nowych znajomości. Pociąg pasażerski jest bowiem świetnym miejscem do nawiązywania kontaktów z towarzyszami podróży. Jeśli widzimy, jak pociąg zderza się z samochodem, to jest to ostrzeżenie przed sprzecznościami w naszym życiu, popadaniem w skrajności. Według Freuda pociąg symbolizuje penisa, dlatego sny w którym pociąg wjeżdża lub wyjeżdża z tunelu mogą być odbierane jako symbol seksualny. Dworzec kolejowy może wskazywać na jakąś przejściową sytuacją w naszym życiu. Zobacz sen „dworzec kolejowy” i „tory kolejowe” Przeszukaj sennik: Interpretacja innych snów
Życie jest piękne! "Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód." (Albert Einstein) wtorek, 1 stycznia 2019. Pierwszy raz pociągiem. Wydaje mi się, że każdy z nas lubi nowe doświadczenia. Te małe i duże pragnienia sprawiają, że stajemy się ciekawi. Kiedy zrobimy coś, czego chcieliśmy spróbować, jesteśmy spełnieni. Przynajmniej taki jest mój tok myślenia. Jestem bardzo kreatywną osobą, ciekawą świata. Bardzo chciałabym zobaczyć wszystko, spróbować różnych rzeczy. Oczywiście mam na myśli te dobre, zwykłe sprawy. Przykładem na duże doświadczenie może być zwiedzenie świata. Jazda pociągiem zalicza się do tych drobnych przykładów. Dla niektórych może być to bardzo dziwne. Przecież korzystają z tego środka transportu nawet codziennie. W naszym mieście był dworzec kolejowy, ale go zlikwidowali i nie miałam okazji go wypróbować. Dla tych, którzy nie jechali, jest to bardzo fajna sprawa. Nie trzeba się o nic martwić, jedynie o przystanek, na którym trzeba wysiąść i bilety. Nie jest to też drogie. Stereotypem jest również to, że bardzo czuć jak się jedzie. Pociągi suną po szynach bez zarzutu, cichutko. Przynajmniej w Trójmieście. Łatwo tam było dostać się z Sopotu do Gdyni i Gdańska. Oprócz tego, pierwszy raz w życiu widziałam na żywo thriatlon i kilka czytelniczek oraz byłam na koncercie Mroza. Poznawanie nowych ludzi także zaliczam do swoich ciekawych Was uwielbiam dziewczyny, jeśli to czytacie, było super z Wami się spotkać! ♥ Lubicie nowe doświadczenia? Jechaliście już pociągiem?
Życie na krawędzi, czyli jak ledwo zdążyłem przed pociągiem Albo jest głuchy i ślepy, ale jest takim kozakiem, że wszystko miał idealnie wyliczone. Następny
Spis treści1) BAGAŻ2) WSZYSTKO POD RĘKĄ3) PRZEDZIAŁ RODZINNY4) WÓZEK5) WYGODA MAMY6) PRZEWIJANIEPodobne wpisy „Ale że jak jedziecie??? Pociągiem??? Z takim maluchem???”- usłyszeliśmy co najmniej kilka razy, gdy uznaliśmy, że na weekend do Trójmiasta ruszymy pociągiem, a nie samochodem. Z Maksem pierwszą podróż pociągiem zaliczyliśmy znaaaaacznie później i od razu się zakochaliśmy w podróżach pociągiem. Cały czas byliśmy przekonani, że samochodem jednak wygodniej, lepiej, że można więcej rzeczy zabrać, że jesteś niezależny, mobilny, że nie musisz taszczyć się z masą tobołów na dworzec, przepychać przez tłum ludzi i zastanawiać jak wnieść do środka walizkę, wózek, dziecko i siebie. A co jeśli jeszcze zabierasz dodatkowe gadżety jak wanienka czy łóżeczko turystyczne… Nie, nie, nie, pociąg to tylko ze starszym. Przyznaj się – też tak myślisz, prawda ??? 🙂 Nic bardziej błędnego – podróż pociągiem z niemowlakiem to świetne rozwiązanie, jeśli wybierasz się na weekend lub dłużej do innego miasta i samochód na miejscu nie jest Ci niezbędny. To świetne rozwiązanie dla wszystkich, którzy na co dzień narzekają, że przecież „Wam to dobrze tak podróżować, ale moje dziecko nienawidzi fotelika i na pewno nie usiedzi kilka godzin w samochodzie!!!”. Nasza podróż pociągiem okazała się świetnym wyborem! Na pewno nie będzie ostatnia! Warto tylko pamiętać o kilku rzeczach: 1) BAGAŻ Wiadomo – będzie inaczej niż w samochodzie. Was jest dwoje, a do tego wózek z dzieckiem – nie ma opcji na zabranie jeszcze kilku walizek, plecaka i miliona torebeczek, które sprawiają, że do samochodu robiliście kilka kursów, a rzeczy były upchane wszędzie. Do pociągu najlepiej mieć jedną walizkę / duży plecak + małą torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami. Gdy bagażu nie ma zbyt dużo łatwiej zająć się dzieckiem… i wózkiem. A pociągiem raczej nie jedziesz w środek lasu czy dżungli, więc jakby co pieluchy, chusteczki czy inne gadżety dokupisz na miejscu. Jeśli masz ze sobą głęboki wózek, wykorzystaj koszyk – tam też zawsze można coś schować – dodatkowy koc, torbę pieluch, ubrania. Odpuść rzeczy, które przez kilka dni nie będą Ci potrzebne. Dla małego niemowlaka, mieszczącego się w gondoli, gondola od wózka może w nocy służyć za łózko, więc łóżeczko odpada. Umyć maluszka można w umywalce lub pod prysznicem, więc nawet nie myśl o wanience. Zabierz kilka zestawów ubranek, trochę pieluch, krem na odparzenia, mokre chusteczki, termometr i już – jak widać, z niemowlakiem też można jechać na spontanie! 🙂 A jeśli masz poczucie, że jednak Twój bobas nie da rady bez łóżeczka i wanienki – poszukaj hotelu / apartamentów, gdzie takie udogodnienia są 🙂 My właśnie w takim mieszkamy, chociaż w łóżeczku śpi Maks, a z wanienki nie wiem czy skorzystam 🙂 2) WSZYSTKO POD RĘKĄ Pamiętaj, że w pociągu zwykle walizka ląduje na górze (jeśli to standardowy przedział) alb na początku wagonu, jeśli jedziecie wagonem bez przedziałowym. Dlatego w torbie obok siebie najlepiej mieć pieluchę tetrową do wytarcia buzi czy przykrycia przy karmieniu, 2-3 pieluszki, chusteczki i ubranko na zmianę (katastrofy zwykle dzieją się w najmniej oczekiwanym momencie). Jeśli używa smoczka – weź od razu 2-3 smoczki i miej je koło siebie – w razie gdy jeden spania, nie będziesz biegać ich wyparzać. Musisz mieć pod ręką kocyk, gdyby było chłodno i jedzenie, jeśli nie karmisz piersią. 3) PRZEDZIAŁ RODZINNY Jeśli planujecie podróż pendolino, zainteresujcie się przedziałem rodzinnym. Ja jechałam takim z Maksem i z mamą z Warszawy do Wrocławia. Przedział rodzinny jest super, bo jest tylko dla Was. Idealne rozwiązanie dla starszego dziecka, idealne dla malucha – można bez skrępowania karmić, przewinąć, nikt nie ma pretensji, jeśli maluch stęka, kwęka czy zapłacze. W lecie, na popularnych trasach o takie przedziały łatwo nie jest. Trzeba kupić bilet i zarezerwować takie miejsce odpowiednio wcześniej – i uwaga! Trzeba to zrobić na dworcu, nie online. Jesienią raczej nie powinno być problemu z rezerwacją, ale i tak lepiej zrobić to wcześniej, jeśli bardzo Wam zależy. W pozostałych pociągach (nie pendolino) zwykle są pociągi dla matki z dzieckiem albo o taki przedział trzeba zapytać konduktora. My tak zrobiliśmy wczoraj na dworcu – nie mieliśmy rezerwacji, nawet nie mieliśmy gwarancji miejsca siedzącego, ale konduktor od razu zaproponował przedział – nas troje (Maks pojechał samochodem z dziadkami) i pani z córeczką. Jagódka spała w wózku i na dworcu, i w pociągu i dopiero po jakimś czasie obudziła się na karmienie. 4) WÓZEK No właśnie, ale co zrobić z wózkiem??? Czy wózek się zmieści? Gdzie go położyć? Powiem tak – zmieści się w drzwiach do pociągu, ale już w korytarzu w PKP Intercity… cóż najwidoczniej nie każdy. Nasz miał zbyt szeroki rozstaw kółek, więc trzeba było raz dwa złożyć. Stelaż włożyliśmy na górę, tam , gdzie bagaże. Jeśli macie zatem większego niemowlaka, na pewno łatwiej będzie ze spacerówką-parasolką – zajmują mniej miejsca, łatwiej się je składa. Myślę, że wygodnie jest też z chustą czy nosidłem, chociaż nie próbowałam.. My wiedzieliśmy, że na miejscu chcemy mieć wózek na spacery 🙂 5) WYGODA MAMY Jeśli karmisz, wyposaż się w wygodne ubranie do karmienia. Takie, które pozwoli CI nakarmić, nawet gdy obok będzie sporo ludzi. Weź coś do czytania, do picia, jakieś przekąski – ja o tym akurat zapomniałam, a w Warsie nie było szans na wolne miejsce. 6) PRZEWIJANIE No właśnie – gdzie???? W Pendolino w niektórych łazienkach są przewijaki – chwała im za to, w innych pociągach gorzej :/ W starodawnych pociągowych toaletach przewijaka raczej nie uświadczysz – w przedziale dla matki z dzieckiem zawsze możesz przewinąć w gondoli, w końcu tutaj raczej wszyscy to zrozumieją. W innych przypadkach trzeba kombinować… albo może trzeba by zrobić a ToVpCED.
  • uudoimv9r3.pages.dev/250
  • uudoimv9r3.pages.dev/260
  • uudoimv9r3.pages.dev/47
  • uudoimv9r3.pages.dev/363
  • uudoimv9r3.pages.dev/4
  • uudoimv9r3.pages.dev/350
  • uudoimv9r3.pages.dev/246
  • uudoimv9r3.pages.dev/173
  • uudoimv9r3.pages.dev/225
  • życie jest jak jazda pociągiem